Nabożeństwo niedzielne – 16. stycznia

Brat Jerzy Polok rozpoczął przyznając, że wokół nas jest ciemność, na świecie nie dostrzegamy poprawy, jednak my nie bacząc na to wzdychamy za wybawieniem, by stać się Jemu podobnym, by dokończył swoje dzieło w nas.

1 Piotr 1:5-7: “Którzy mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w czasie ostatecznym. Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, Ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus.”

Brat Witold Czyż przytoczył historię z wędrówki ludu Izraelskiego po pustyni by podkreślić, że Bóg chce byśmy żyli w wierze. On widzi potrzeby, posyła doświadczenia ale śle również pomoc. Izrael idąc przez pustynię miał opierać się tylko na wierze, nie mogli robić sobie zapasów z manny ani przepiórek – mieli wierzyć w prowadzenie Boże. Podobnie my musimy codziennie czuć zależność od Boga. Wtedy nie osiadamy na laurach, codziennie widzimy swoje kolejne niedomagania i codziennie dążymy w wierze do  doskonałości.